W liturgii adwentowej będzie nam towarzyszył św. Jan Chrzciciel. Odważnie i stanowczo naśladujmy proroka przełomu obu Testamentów. Wielkość chrześcijańska polega na życiu zgodnym z przykazaniami Bożymi.
W liturgii adwentowej będzie nam towarzyszył św. Jan Chrzciciel. Odważnie i stanowczo naśladujmy proroka przełomu obu Testamentów. Wielkość chrześcijańska polega na życiu zgodnym z przykazaniami Bożymi.
Trenerzy często mówią, że aby w sporcie osiągnąć sukces, potrzebne są dwie rzeczy: talent i praca. Aby osiągnąć sukces w życiu duchowym, potrzeba działania łaski Bożej i własnej ciężkiej pracy. Bóg hojnie udziela nam swojej łaski, nie szczędzi jej, błogosławi, abyśmy byli szczęśliwi. Bóg potrzebuje jednak i mojej odpowiedzi, mojej dyspozycji, ponieważ On bardzo szanuje naszą wolność. Każdy z nas jest jakby„katalizatorem” Bożej łaski. Jeśli zaufasz Bogu, to On nigdy Cię nie zostawi, nie opuści Cię, umocni Cię i podtrzyma, kiedy będziesz tego potrzebować.
Nasze obrazy i wyobrażenia Jezusa Chrystusa są najczęściej związane z krzyżem. W pierwszych wiekach malowano Chrystusa nie na krzyżu, ale jako pasterza, który na swych ramionach niesie owieczkę. Niewymowna męczarnia konania na krzyżu wywołuje inne emocje niż idylliczny obraz pasterza, ale dopełnia ona obraz miłości Boga do człowieka. Dla Boga nie ma żadnej granicy i żadna cena nie jest zbyt wysoka w poszukiwaniu człowieka.
Człowiek słaby i potrzebujący nie jest ciężarem, lecz bratem, któremu służę. Cywilizacja śmierci wprowadza fałszywe spojrzenie na człowieka cierpiącego i bezbronnego. Nie ma miłości bez ofiary, nie ma służby bez trudu.
Obchodząc miasta i wioski, Jezus głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. Zachwycają nas nie tylko cuda Jezusa, ale sam fakt, że dobroć Jezusa była tak naturalna, niewymuszona. Taką samą postawą odznaczał się św. Ambroży, dzisiejszy patron. Uważał, że każdy człowiek – nieważne czy prostak, czy cesarz – ma taki sam obowiązek wobec przykazań Bożych. Bóg nie wymaga od nas nadzwyczajnych poświęceń, ale chce, abyśmy dzielili się dobrem w prostych sytuacjach.
Spotkanie ze św. Mikołajem biskupem jest darem – przede wszystkim dla dzieci. Jednakże i dorośli cieszą się, gdy otrzymają drobny dar. O ileż bardziej winniśmy cieszyć się darem czystego serca, który otrzymujemy w sakramencie pokuty i pojednania. Nie można tego daru zatrzymywać tylko dla siebie. Trzeba się nim dzielić. Obdarowani wzrokiem niewidomi roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy (Mt 9,31). Pierwszy piątek jest dniem, w którym jednamy się z Bogiem i bliźnimi; otrzymujemy dar czystego serca. Dzisiaj przypada liturgiczne wspomnienie św. biskupa Mikołaja; tradycja pozwala obdarzać się prezentami – przede wszystkim dajemy je dzieciom. Pod egidą św. Mikołaja można przekazać wiele cennych uwag dotyczących relacji do Boga i bliźniego, modlitwy, poprawy zachowania. Pojednanie z Bogiem jest niczym innym, jak ponownym odzianiem się w białą szatę łaski. To jest dar czystego serca. Sztuką jest umiejętne życie na co dzień, aby jak najdłużej zachować stan łaski.
Jako chrześcijanie jesteśmy powołani, aby wejść do królestwa Bożego. Każdy człowiek zmierza do zrealizowania tego celu. Dom trzeba budować na skale. Skała w symbolice biblijnej oznacza Boga i Jego słowo, które człowiek powinien przyjąć i według niego kształtować własne życie. Warunkiem wejścia do królestwa Bożego jest wypełnianie woli Bożej. Możemy rozpoznawać wolę Bożą podczas modlitwy, uczestnicząc w Eucharystii i korzystając z sakramentu pokuty i pojednania.
Chrystus przychodzi nad Jezioro Galilejskie. Ludzie przynoszą do Niego chorych. Adwent przenosi nas w wymiar duchowy – naszych ułomności. Ułomności człowieka to ogromny ciężar, a przyniesienie ich do Chrystusa wymaga wielkiego wysiłku. Św. Barbara jest patronką dobrej śmierci i trudnej pracy.