Czy można pogodzić przyjmowanie Ciała Pańskiego z niewiarą w Chrystusa? Czy wymagania wiary przerastają moje możliwości? Czy wiara jest dla mnie absurdem, a może szaleństwem? Czemu człowiek stawia opór łasce wiary? Zdarzało się to nawet w gronie bezpośrednich uczniów Chrystusa. Nauczanie Jezusa bywa sprzeczne z nasza ludzką logiką i przerasta naszą wyobraźnię. Dlaczego nie wszystkich ludzi słowa Ewangelii prowadzą do uwierzenia? Im więcej rozważam, tym bardziej rozumiem tych uczniów, którzy powiedzieli: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? (J 6,60). A potem odeszli. Trzeba się modlić o łaskę wiary.