Bogatym nie jest wcale ten, który posiada wiele dóbr materialnych. Bogatszym staje się ten, który potrafi z siebie coś dać. Szczęśliwym jest ten, który szuka szczęścia w dawaniu a nie w braniu. Dzieląc się z potrzebującymi, otrzymujemy największą zapłatę, jaką jest radość i uśmiech. Papież Franciszek często powtarza, że pragnie Kościoła ubogiego i dla ubogich. Jezus w Ewangelii, jak i papież Franciszek, zachęcają nas do ubóstwa, a nie do biedy. Ubóstwo polega na wybieraniu Boga zamiast dóbr materialnych, stajemy się wtedy bogaci duchowo. Ubogi to ten, który posiada tyle, ile jest potrzebne do godnego życia. To nie my jesteśmy dla rzeczy, ale to one mają nam służyć w codziennym życiu. Uwolnienie się od rzeczy materialnych pomaga człowiekowi stworzyć właściwy system wartości, gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu.