Jan Chrzciciel był dla swoich współczesnych niepokojącym i prowokacyjnym znakiem, że oto dzieje się coś bardzo ważnego. Był znakiem przychodzącego, a właściwie już obecnego wśród ludzi Mesjasza. Wielu jego słuchaczy nie ma jednak pewności. Jan prostuje ich myślenie. Czyny Jezusa, Jego postawa wobec ludzi były znakami, które pozwalały rozpoznać w Nim obiecanego i oczekiwanego Mesjasza. Przywódcy Narodu Wybranego nie potrafili rozpoznać w Jezusie Tego, którego z taką tęsknotą oczekiwali. Przeszkodą było ich przywiązanie do własnych wyobrażeń o Bogu, o Mesjaszu, o Jego pojawieniu się. Każdy chrześcijanin, jak Jan Chrzciciel, może i powinien być znakiem obecności Boga i Jego miłości nie tylko w swoim otoczeniu. Powołaniem chrześcijanina jest być znakiem i głosem wskazującym obecność Boga.