Dziś w Ewangelii słyszymy o Galilejczykach, którzy zginęli z ręki Piłata. Do tragedii doszło w świątyni w Jerozolimie Rzymscy żołnierze interweniowali, zamordowali Galilejczyków i świątynia spłynęła krwią nie tylko ofiar, ale również ofiarodawców. Często w naszej mentalności, tak jak i Żydów z dzisiejszej Ewangelii, istnieje pokusa jednoznacznego wiązania nieszczęść, cierpienia, tragedii z grzechem. Jeśli kogoś w życiu spotyka nieszczęście, tragedia, to często tak po cichu sobie myślimy: „widocznie zasłużył”. To co nas spotyka, tragedie, cierpienie, ludzkie dramaty, choroby, wojny, katastrofy są „znakami czasu”, poprzez które Bóg przemawia do nas i wzywa nas do nawrócenia, do przemiany serca „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie”. Każde nawrócenie boli, ponieważ wymaga oderwania się od stabilizacji grzechowej, wymaga zerwania z przyzwyczajeniami, niewłaściwym myśleniem, wartościowaniem, działaniem.