Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi przypada w pierwszy dzień nowego roku. Wiara prowadzi nas do świątyni na spotkanie z Panem, jest On pośród nas obecny. Mamy w pamięci szaleństwo sylwestrowej nocy. Ogłoszono przyjście Nowego Roku niezykle uroczyście. Umilkły już toasty, śpiewy, okrzyki. Czas spojrzeć przed siebie. Pan nie pozostawia nas samych. Widząc naszą niemoc i zatroskanie, udziela nam łaski. Daje nam wskazówki, czego unikać, a co wybierać. Pan przestrzega nas przed zasięganiem porad u szarlatanów. Mówi, by uważać na horoskopy, wróżby i wróżki. Bądź ostrożny, by cię nie zniewoliły. Pan ostrzega nas przed narzekaniem. To deprawuje człowieka i negatywnie wpływa na otoczenie. Jesteśmy wezwani przez Pana do postawy nadziei. Ona wypływa z pewności Bożego błogosławieństwa. Skoro Bóg mi błogosławi, skoro jest obecny w moim życiu, ja nie muszę się lękać. Skoro On wie o wszystkim, co dzieje się w moim życiu, mogę być spokojny.