Uczniowie opowiadali, co ich spotkało. Droga do Emaus – ucieczka przed Tajemnicą. Jezus zmienił ucieczkę w pielgrzymkę do sanktuarium odwiecznej prawdy.
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało. Droga do Emaus – ucieczka przed Tajemnicą. Jezus zmienił ucieczkę w pielgrzymkę do sanktuarium odwiecznej prawdy.
Pałające serce uczniów będących w drodze do Emaus w obliczu spotkania Zmartwychwstałego. W jakich okolicznościach nasze serce jest właśnie takie, pałające? Uczucie „pałającego” serca towarzyszy wyjątkowym chwilom naszego życia. Czy kiedy spotykamy się z naszym najukochańszym Ojcem nasze serce jest pobudzone miłością? To jest taki swoisty „papierek lakmusowy” naszej miłości Boga. Oziębłość w relacji do Pana Boga może być bardzo niebezpieczna. Zawalczmy o to, aby Bóg na co dzień zajmował najważniejsze miejsce naszego życia.
W postaci Marii Magdaleny możemy rozważyć dwa poziomy akceptacji naszego Zbawiciela. Dzisiejszy fragment Ewangelii przenosi nas do wiary w zmartwychwstałego Jezusa. Zmartwychwstanie potwierdza prawdę o Boskości Jezusa. Spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną tworzy jakby moment przejściowy pomiędzy dawną obecnością Jezusa, na sposób fizyczny i widzialny, a nową obecnością. Czasem i dziś spotykamy chrześcijan, którzy nie wierzą, że jest coś poza życiem doczesnym, tym samym wątpią w zmartwychwstanie Jezusa. Wielu chrześcijan, którzy dość mają wiary, boi się ją głosić odważnie.
Zdrada Judasza zasmuciła Apostołów. Klęską zakończyła się kilkuletnia zażyłość Jezusa i Judasza. Podobnie zasmuca każdy grzech. Jezus zna zdrajcę. Spożywa z nim posiłki i rozmawia. Kocha go i w każdej chwili czeka na jego nawrócenie. Bóg każdemu daje szansę poprawy, nawrócenia, zmiany postępowania. Czy to wykorzystujemy, by powrócić do Pana, nawet wtedy gdyby przydarzyła się nam mniejsza czy większa zdrada? Każda niewierność jest zdradą miłości. Trwajmy zatem w dobrych postanowieniach i strzeżmy czystości naszych sumień.
Zdrada jest jednym z najtrudniejszych doświadczeń w życiu człowieka. Jezus zapowiada zdradę wśród Apostołów. Ta zapowiedź zdrady dotyczy zarówno Judasza, jak i Piotra. Tak naprawdę każdy z nas jest zdrajcą, kiedy wchodzi w grzech i odchodzi od Boga. Dwa wyjścia: skończyć z sobą albo żałować. Tylko postawa żalu pozwala nam z każdego upadku wyjść zwycięsko z Bogiem.
Judasz zgorszył się tym, że Maria namaściła Jezusowi nogi cennym olejkiem. Przecież można było sprzedać ten olej za trzysta denarów i pieniądze rozdać ubogim! Jezus jest wybranym sługą Boga. Napełniony Duchem Bożym przyniósł ziemi prawo i sprawiedliwość. Dzieło zbawienia zostało dopełnione na krzyżu, gdzie Chrystus wziął na siebie słabości i cierpienia ludzi.
Słowami Jezusa Chrystusa poczuli się dotknięci nie tylko faryzeusze, lecz także uczeni w Piśmie. Nic dziwnego, iż jeden z tych ostatnich zwraca Jezusowi uwagę, że ubliża również im. W odpowiedzi Jezus wygłasza nie mniej ostrą mowę przeciwko uczonym w Piśmie, ostrzegając ich, aż trzykrotnym użyciem słowa „biada”, przed karą, jaką na siebie ściągają. Wszystkie proroctwa o tragicznym końcu Mesjasza wypełniają się wskutek złej woli i zatwardziałości uczonych w Piśmie. Najgorsze jest to, że nie tylko sami odrzucają Jezusa Chrystusa, ale również prostym ludziom nie pozwalają iść za Nim, zamykając ich w ten sposób na dostęp do prawdziwej Dobrej Nowiny, która płynie z ust samego Boga.
Bardzo często szybko dokonujemy osądów w naszym życiu. Tak jak mówi dzisiejsza Ewangelia: porywamy kamienie i rzucamy. Brakuje czasu na konstruktywną rozmowę, która pozwoliłaby usłyszeć wszystkie za i przeciw. Nie brakuje jednak wyśmiania, obmowy, oszczerstwa. Łatwo skazać drugiego człowieka, czasem niesłusznie, ale jakże trudno naprawić nam popełnione grzech czy błąd. Zadaniem Kościoła, czyli każdego z nas, jest dbanie o pokój i pomoc potrzebującym.