Niepokój i lęk uczniów. Chrystus śpi spokojnie. Wyznanie mężczyzny: chory brat; pragnienie życia; stosowanie wszystkich środków; nadzieja; uzdrowienie duchowe. W łączności z Chrystusem wszystko jest możliwe.
Niepokój i lęk uczniów. Chrystus śpi spokojnie. Wyznanie mężczyzny: chory brat; pragnienie życia; stosowanie wszystkich środków; nadzieja; uzdrowienie duchowe. W łączności z Chrystusem wszystko jest możliwe.
Słowa Aklamacji. Dziękczynienie Bogu. Prostak – prostaczek. Dawid – ewangeliczny „prostaczek”. Osiągniecie „wielkości”. „Upadek” – intryga. Współcześni ludzie – sposób działania. „Intrygi” w moim życiu?
Jezus w dzisiejszej Ewangelii objaśnia nam tajemnicę królestwa Bożego. Przez odczytaną przypowieść, w formie ironii, chce nam pokazać, że wewnętrzna „energia”, którą ma Słowo Boże, jest jak światło. Nikt z ludzi o zdrowych zmysłach nie chowa rozpalonej świecy pod kołdrą. Takie zachowanie byłoby przejawem ludzkiej głupoty. Chrześcijanie ze zgaszonym światłem lub przy zapalonym świetle, ale z zakazem oświetlania! Dzieje się tak, kiedy nie przyjmujemy odpowiedzialności w służbie wiary. Zadajmy sobie pytanie: co to znaczy słuchać? Kogo mamy słuchać? Czego mamy słuchać? To ważne dla nas pytania.
Ewangelia dzisiejsza przypomina przypowieść o siewcy. Tekst nam bardzo dobrze znany i często przywoływany. Bóg kieruje do nas słowo, bo chce nas ubogacać, jednak często gleba naszego serca nie jest w stanie przyjąć tego słowa. Jezus wskazuje na kilka rodzajów gleby: gleba ubita jak droga, gleba pełna cierni, gleba o płytkim wnętrzu i w końcu gleba odpowiednia do przyjęcia ziarna i wydania plonów.
Ludzką jest rzeczą grzeszyć, a diabelską trwać w grzechu. Podobnie jest z błędami. Kto w nich trwa, jeszcze bardziej błądzi. W dzisiejszej liturgii wspominamy przełomowe wydarzenie w życiu pierwotnego Kościoła – nawrócenie św. Pawła. Apostoł Paweł dobrze wypełnił nakaz Chrystusa przepowiadania Ewangelii całemu światu. Każdy z nas ma obowiązek głosić Chrystusa, przede wszystkim swoim dobrym życiem.
Pan Jezus ostrzega nas przed grzechem, dla którego nie ma odpuszczenia. Ci, którzy sprzeciwiają się Duchowi Świętem nie mają możliwości wejścia do królestwa Bożego. Należy uświadomić sobie powagę swoich grzechów, które bezboleśnie ranią nasze serce. Sakrament pokuty i pojednania jest wielokrotnie ostatnią deską ratunku przed destrukcyjnym działaniem złego ducha, który potrafi w bardzo inteligentny sposób zniszczyć nasze życie duchowe. Pan Jezus w bardzo konkretny sposób ogłasza wręcz potępienie tych wszystkich, którzy w sposób bardzo świadomy zamykają się na działanie Ducha Świętego.
Opowieść Ruth Peters o pewnej zapracowanej gospodyni, która żarliwie modliła się czytając gazety za narodzone dzieci, młodych małżonków i rodziny pogrążone w żałobie. W czasie publicznej działalności Jezus przez wielu nie był rozumiany. Nie rozumieli Go często nawet uczniowie i krewni. Również dziś Zbawiciel świata jest nieraz niezrozumiany. Jakże powinno nam zależeć na tym, aby z całego serca zawierzyć Chrystusowi, zrozumieć Go. Czy rzeczywiście to czynimy? A może drwiąco mówimy „odszedł od zmysłów”?
Mimo pokus ciągłej zmiany zepsutych rzeczy na nowe to największą wartość ma to, co trwałe. Wartość tego co trwałe odnosi się zarówno do rzeczy materialnych jak i do przestrzeni duchowej. Chęć osiągnięcia wspólnego celu jest silniejsza niż różnice, które dzielą. Reakcje na nieprawidłowości winny mieć źródło w trosce o dobro Kościoła.