Pismo Święte jest nośnikiem obietnicy nieśmiertelności od pierwszych kart, mówiących o stworzeniu człowieka, aż po wersety Apokalipsy. Współczesnemu człowiekowi trudno jest zaufać Bożym obietnicom. Nasze umysły są skażone jadem nieufności.
Pismo Święte jest nośnikiem obietnicy nieśmiertelności od pierwszych kart, mówiących o stworzeniu człowieka, aż po wersety Apokalipsy. Współczesnemu człowiekowi trudno jest zaufać Bożym obietnicom. Nasze umysły są skażone jadem nieufności.
Adwent jest czasem radosnego oczekiwania na paruzję, czyli dzień powtórnego przyjścia Chrystusa na ziemię. Będzie to koniec świata, w którym dziś żyjemy. Słowo Boże odsłania przed nami nową rzeczywistość, którą Bóg przygotował dla wszystkich wierzących. Nie musimy się bać tego, co nastąpi po końcu tego świata, ponieważ wtedy wszystko będzie związane z Jezusem Chrystusem. Po paruzji zapanuje powszechny pokój, zgoda i harmonia. Zło przestanie istnieć, a jedynym prawem będzie wzajemna miłość i dobroć. By oczekiwać bez lęku na powtórne przyjście Chrystusa, potrzebna jest prosta i szczera wiara.
Wiara dla wielu współczesnych ludzi jest tematem tabu. Niestety wielu łapie się w tę pułapkę świata i boi się pokazać swoją religijność wobec innych. Wymówka, aby ukryć problemy z wiarą. Sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. Uczniowie przyjęli powołanie Jezusa i poszli za Nim. Czy naszą postawą, zachowaniem, decyzjami, tym, co mówimy, dajemy świadectwo o przynależności do wspólnoty dzieci Bożych? Dawać swoją postawą piękne świadectwo wiary i bliskiej relacji z Bogiem.
Jutro pierwsza niedziela Adwentu. Ewangelia przypomina słowa Jezusa: "Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie" (Łk 21,36). Od tego, jak przeżywamy nasze życie, zależy także sposób, w jaki pojawimy się przed Synem Człowieczym. Jezus zapyta, jakie konkretne dobro wyświadczyliśmy głodnym, spragnionym, przybyszom, nagim, chorym i więźniom.
Ewangelia zachęca do właściwego odczytywania znaków czasu. Pomaga nam w tym słowo Boże i Eucharystia, która jest spotkaniem ze zmartwychwstałym Chrystusem. Trwając w jedności z Chrystusem, nie musimy się lękać końca świata. Wprost przeciwnie, możemy się radować, ponieważ wtedy dokona się nasze całkowite zbawienie. Bóg objawia się jako jedyny zwycięzca panujący na końcu czasów. Pełne ustanowienie Jego Królestwa będzie ostatnim aktem historii świata i objawieniem zbawczej potęgi Boga.
Historia zbawienia zapoczątkowana dziełem stworzenia zmierza ku końcowi w Sądzie Ostatecznym. Pierwsi chrześcijanie ze spokojem modlili się o powtórne przyjście Chrystusa i Jego tryumf nad mocami zła i ciemności. Św. Paweł tak mówi o końcu czasów: "nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Flp 3,20).
Apokalipsa jest księgą, która pobudza naszą wyobraźnię. Duch Ożywiciel maluje nam obraz tych, „co zwyciężają Bestię”: mają w dłoniach Boże harfy i śpiewają pieśń Mojżesza i Baranka. Apokalipsa była pisana w czasach dramatycznych prześladowań. Apostołowie umierali za wiarę dobrowolnie, wychwalając Boga: "Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny" (Ap 15,3).
Czuwanie wpisane jest w ludzkie powołanie i pracę. Czuwa matka nad chorym dzieckiem, czuwa ojciec w szpitalu przy chorym członku rodziny. Czuwanie wpisane jest także w ludzką pracę. Czuwanie w sensie religijnym jest intensywnym oczekiwaniem. To oczekiwanie jest połączone z pragnieniem zobaczenia osoby oczekiwanej. A jest nią Jezus przychodzący u kresu czasów. Pan Jezus uczy nas również odczytywania znaków czasu. Zaprasza na drogę intensywnego obserwowania świata i wyciągania wniosków z tego, co uda się nam zobaczyć.