Jezus z Nazaretu przyszedł zaprowadzić pokój w ludzkich sercach, nie na świecie. Inaczej mówiąc: On nie przyszedł zmieniać struktur, tylko człowieka. Ponieważ zło tkwi w człowieku, nie w strukturach. Jezus udziela na postawione przez siebie pytanie odpowiedzi, która jest wysoce niepokojąca i tajemnicza. Ze słów Jezusa bije realizm związany z ludzką wolnością, a raczej ze zniewoleniem, które skutecznie może utrzymać człowieka w swoich kleszczach. Nauka Jezusa odsłania czającą się w naszym sercu ciemność. Dotyka ran, które bronią się przed uzdrowieniem. Powoli ropieją i gniją, maskując się za pozornym poczuciem bezpieczeństwa i zadowolenia.