Ludzie domagają się od Boga znaków. Zbawiciel wskazuje na znak chleba. Izraelici nie rozumieją tego znaku. Czy my przyjmujemy znaki z nieba?
Ludzie domagają się od Boga znaków. Zbawiciel wskazuje na znak chleba. Izraelici nie rozumieją tego znaku. Czy my przyjmujemy znaki z nieba?
Św. Paweł przypomina jedną z najstarszych formuł chrześcijańskiego wyznania wiary: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli (1 Kor 15,20). Jezus Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie pojednał ludzkość z Bogiem Ojcem. Warunkiem naszego zmartwychwstania jest bycie z Chrystusem i w Chrystusie. Nasze zjednoczenie z Nim ma swój początek w sakramencie chrztu św.
Diakoni zostali ustanowieni przez Apostołów do pełnienia służby na rzecz ubogich. W późniejszych wiekach ich służba związała się ściśle z liturgią, a zwłaszcza z Eucharystią. Obecnie do zadań diakona należy: czytanie Ewangelii, niekiedy głoszenie słowa Bożego, podawanie intencji modlitwy powszechnej, usługiwanie biskupowi lub prezbiterowi w celebracjach liturgicznych, rozdzielanie wiernym Komunii św. Służba to sposób realizacji przykazania miłości Boga i bliźniego.
Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 5,29). W wielu sytuacjach jesteśmy wezwani do obrony wiary – w pracy, domu, szkole, wśród przyjaciół. Pragnienie bycia akceptowanym przez innych jest w nas tak silne, że jesteśmy gotowi zrezygnować z tego, co dla nas ważne, z naszych wartości. Jezus w Ewangelii mówi o panowaniu nad wszystkim tych, którzy są z Boga. Owo panowanie jest możliwe tylko wówczas, gdy zaakceptujemy, że to Bóg jest Stwórcą wszystkiego i ostateczną normą moralną. Człowiek decyduje się zaufać temu, co pochodzi ze świata, ponieważ na sposób ludzki łatwiej nam to ocenić. Propozycja świata wydaje się bardziej konkretna. Bóg nas wynagrodzi, gdy wytrwamy w wierności.
Bóg oddaje człowiekowi w posiadanie całą ziemię, by czynił ją sobie poddaną. Bóg w ten sposób zaprasza człowieka do dzieła współtworzenia świata. To, jak będzie wyglądał nasz świat w dużej mierze zależy od nas samych. Nasza codzienna praca, będąca pokorną współpracą z Panem Bogiem, staje się sposobem na dobre i owocne przeżycie każdego dnia. Staje się okazją do uświęcenia własnej osoby a także do odkrycia wielkości Boga. Wspominając dzisiaj św. Józefa robotnika, rozważamy jak jego cicha i pokorna praca dla Maryi i Jezusa, przyniosła błogosławione owoce. Pan Bóg również w ten sposób pokazuje, że nasza praca nie musi być widoczna dla ludzkiego oka.
Droga do świętości Wojciecha, męczennika. Opis męczeństwa. Ludzka perspektywa – nieudane życie, przedwczesna śmierć. Boża perspektywa – obumarłe ziarno, obfity plon. Wierność w cierpieniu – droga do chwały.
Ludziom ciężko jest wybaczyć sobie własne błędy czy grzechy. Nękają się potępiającymi myślami. Często ludzie SAMI próbują „odpokutować” swoje błędy. Nie znajdują w tym ukojenia i pełnej wolności. Chrystus wybawił nas od grzechów i jego skutków. Jezus pomoże także nieść i przeżywać we właściwy sposób owe konsekwencje. „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.” Przyjdź do Niego i pozwól Mu przemieniać Twoje życie!
Wielka różnica pomiędzy przerażonymi, niepewnymi uczniami a spokojem i entuzjazmem Jezusa, kiedy ukazuje się uczniom. Mimo naszych słabości, wątpliwości i wahania Jezus stale napełnia nasze serca wiarą. Zupełnie jakby przymykał oczy na nasze dawne błędy i upadki, starając się wzniecić w nas nową nadzieję i chęć do działania. Zmartwychwstały posyła tych, którzy jeszcze chwilę temu nie potrafili uwierzyć, że śmierć została pokonana. Po ludzku taki wybór wiązałby się z ogromnym ryzykiem. Bóg jednak wie lepiej. Zaufajmy Bogu, zaufajmy Jego pewności i spokojowi.