Bł. biskup Michał Kozal był jednocześnie zwyczajnym i wyjątkowym człowiekiem. Nawet w ekstremalnych warunkach był wierny Kościołowi i Ojczyźnie. Prośmy miłosiernego Boga, abyśmy mogli wytrwać do końca w wyznawaniu prawdziwej wiary.
Bł. biskup Michał Kozal był jednocześnie zwyczajnym i wyjątkowym człowiekiem. Nawet w ekstremalnych warunkach był wierny Kościołowi i Ojczyźnie. Prośmy miłosiernego Boga, abyśmy mogli wytrwać do końca w wyznawaniu prawdziwej wiary.
Jakże często chrześcijanie zawierzają swoje życie różnym szarlatanom, a nie potrafią zaufać słowu Bożemu. Eliasz zdemaskował słabość fałszywych proroków oddających cześć bożkowi. Pokazał, że tylko Bóg jest prawdziwym Bogiem. Słowo Boże jest prawdziwe, skuteczne i nieomylne. Jezus przyszedł, aby wypełnić we wszystkim wolę Boga i ukazać moc i wiarygodność Jego słowa.
Pan Bóg troszczy się o swoje dzieci, o wszystko co jest nam konieczne do życia. A my często pragniemy żyć ponad stan, nie wystarcza nam to, co otrzymujemy od Boga. Troska o swój dom czy miejsce pracy jest odzwierciedleniem troski o swoje wnętrze. Żeby przyjąć Boże dary, trzeba zaufać Bogu. Bez tego nie otworzymy serca, bo będziemy się bali, że Bóg może nie dotrzymać słowa.
Bohaterem dzisiejszej liturgii słowa jest święty Barnaba Apostoł. Dzięki jego działalności wielka liczba uczniów umocniła swoją wiarę. Dzieje Apostolskie ukazują go jako człowieka pełnego wiary i Ducha świętego (por. Dz 11,24). Każdy z nas jest powołany przez Pana do umacniania wiary naszych braci i sióstr. Bóg w swojej opatrzności postawił nas w konkretnym czasie i miejscu, zaufał nam, więc czyńmy dzieło Ewangelii.
Obecność Chrystusa w świątyni wskazuje na religijne wychowanie. Zagubienie w świątyni ukazuje zaufanie rodziców do dwunastoletniego Jezusa. Serce matki zachowuje wszystkie sprawy związane z dzieckiem.
Prawda o zmartwychwstaniu stanowi oś dzisiejszego pouczenia św. Pawła skierowanego do Tymoteusza. Współumieranie z Jezusem ma się objawiać na wielu płaszczyznach. W pierwszej kolejności chodzi o obumieranie własnej woli i nakierowanie jej zgodnie z wolą Bożą. Drugi wymiar to obumieranie własnej pychy i chęci bycia w centrum uwagi. Również w życiu duchowym żeby powstać z martwych trzeba najpierw umrzeć. Musi obumrzeć to, co słabe i grzeszne. Dopiero wtedy pozostaje wyłącznie to, co pochodzi od Boga.
Wiara w zmartwychwstanie nie polega na teoretyzowaniu o rzeczywistości po śmierci. Wiara wyznana tylko ustami jest wiarą martwą. Żywa wiara ujawnia się w pracy nad rozwojem duchowym. Zmartwychwstanie łączy się godnością osoby ludzkiej.
Św. Bonifacy uznany za patrona Niemiec, Holandii i Anglii wyróżniał się erudycją i talentem oratorskim. Głęboka wiara i niezwykła gorliwość apostolska kształtowały jego zakonne, kapłańskie i biskupie życie. Za przykładem św. Bonifacego, budujmy jedność Europy w duchu chrześcijańskim.