IV Niedziela Adwentu ks. Zenon Hanas 2 Sm 7,1–5.8b–12.14a.16; Rz 16,25–27; Łk 1,26–38 W skrócie: Życie króla Dawida było pełne walk i zmagań. Jednak osiągnął on szczyty władzy. Panował nad całym Izraelem i osiadł jako król w Jerozolimie. Wymagało to zmiany stylu życia. Nie wystarczał już skórzany namiot nad głową. Królewskie panowanie oznaczało też luksus i bezpieczeństwo. Arka Przymierza nadal była ukryta w prostym namiocie. Taki widok rodził w sercu Dawida stały wyrzut sumienia. Postanawia zatem wybudować dla Boga prawdziwy dom, który będzie odpowiadał Jego godności i wielkości. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pragnienie króla Dawida jest wspaniałomyślne i słuszne. Nawet prorok Natan pochwala ten plan w imieniu Boga. Ale już chwilę potem z ust Natana płyną krytyczne słowa. Powtarza Dawidowi słowa Boga: Czy ty zbudujesz mi dom na mieszkanie? Zdaje się, że Natan odkrył prawdziwe intencje Dawida. Dawidowi nie chodziło tylko i wyłącznie o chwałę Pana Boga. Chciał on z Boga uczynić narzędzie do spełnienia swojej polityki, swoich życzeń i zamiarów. (…)