Pojawienie się pogańskiej kobiety w domu, w którym Jezus chciał pozostać w ukryciu, miało posmak prowokacji. Kobieta przyszła prosić Jezusa o uwolnienie jej córki od złego ducha. Jezus nie okazywał chęci pomocy. Kobieta pokornie prosiła, bo wiedziała, że jej nic się nie należy. Wiara i pokora kobiety zostały nagrodzone. Jezus uzdrowił jej córkę. Chcielibyśmy, by nasze modlitwy przynosiły natychmiastowy skutek. Niekiedy wydaje się nam, że Jezus powinien dać nam to wszystko, o co Go prosimy. W modlitwie trzeba całkowicie zdać się na Jezusa Chrystusa, bo On wie, czego nam potrzeba.