I Niedziela Wielkiego Postu ks. Dariusz Kwiatkowski Rdz 2,7-9; 3,1-7; Rz 5,12-19; Mt 4,1-11 W skrócie: Słowo Boże I niedzieli Wielkiego Postu odsłania przed nami tajemnicę grzechu i zła oraz ich konsekwencje. Człowiek stworzony przez Boga na Jego obraz i podobieństwo miał cieszyć się bliskością Boga oraz życiem w jedności z Nim. Szatan wmówił człowiekowi, że Bóg go ogranicza i zniewala, że nie darzy go pełnią miłości. Istotą każdego grzechu jest zwątpienie i odrzucenie miłości Boga, co w konsekwencji prowadzi do zamknięcia się w sobie, strachu i wewnętrznego zniewolenia. W obliczu podejmowania moralnych decyzji często słyszymy wewnętrzny głos zachęty, aby wybrać zło, które reklamuje się jako coś dobrego. Na pewno nie umrzecie Pokusa, która jest pułapką Słowo Boże I niedzieli Wielkiego Postu odsłania nam tajemnicę grzechu i zła. Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. W zamyśle Bożym człowiek miał cieszyć się Jego bliskością oraz życiem w jedności z Nim. Stan pierwotnej szczęśliwości człowieka symbolizował rajski ogród. Jednak szatan, zbuntowany anioł, wmówił człowiekowi, że Bóg go ogranicza i zniewala, że nie darzy go pełnią miłości. Człowiek zwątpił w miłość Boga i uległ kłamliwej propozycji diabła. Pokusa okazała się straszną pułapką, ponieważ zamiast obiecanego szczęścia, wielkości i wolności przyszły rozczarowanie i strach. Istotą każdego grzechu jest zwątpienie i odrzucenie miłości Boga, co w konsekwencji prowadzi do zamknięcia się w sobie, strachu i wewnętrznego zniewolenia. Grzech pierwszych ludzi Dlaczego w I niedzielę Wielkiego Postu słuchamy w kościele o grzechu Adama i Ewy, czyli pierwszych ludzi? Przecież tę historię można potraktować jako legendę albo bajkę. Co ona może nas obchodzić? Przecież nie mamy z nią żadnego związku! A jednak, gdy wsłuchamy się głębiej w odczytane dzisiaj słowo Boże, to z łatwością się w nim odnajdziemy. A w sposób szczególny odkryjemy pewne mechanizmy, które często są silniejsze od nas. Szatańskie namowy Kiedy piłem kawę w kawiarni, mimowolnie stałem się świadkiem rozmowy dwóch młodych dziewcząt. Ich rozmowa miała następujący przebieg. Jedna z dziewcząt wyjęła papierosy i, podając je koleżance, zapytała: "Zapalisz?". Na co koleżanka z lekkim zdziwieniem i przerażeniem odpowiedziała: "Nie, dziękuję. Nie palę". Na twarzy pierwszej dziewczyny pojawiło się zdziwienie. "Coś ty, dzisiaj wszyscy palą. To modne. Nie wygłupiaj się. Spróbuj, zobacz, że to dobre". Koleżanka broniła się: "Nie, boję się, tyle się mówi o szkodliwości palenia, a poza tym jestem jeszcze młoda". Tamta nie dawała za wygraną i przekonywała dalej: "To głupie gadanie. Tyle osób pali i żyją. Bądź wreszcie dorosła. Jeden ci nie zaszkodzi". Wtedy kuszona koleżanka uległa: "Właściwie masz rację, tego jednego mogę spróbować. Przecież nic wielkiego się nie stanie".