Na progu Wielkiego Postu Jezus zaprasza nas na pustynię, by zostać z Nim na osobności. Chce oddać się modlitwie do Ojca niebieskiego. A przez modlitwę i post przygotowuje się do misji zbawienia świata. Zatem w tym wielkim Poście chodźmy z Jezusem na pustynię, by głębiej wniknąć w tajemnicę zbawienia. Na progu Wielkiego Postu Jezus uczy mnie, że na pustkowiu muszę stanąć oko w oko z diabłem, który usiłował odwieść Go od zbawienia. Dla Jezusa diabeł nie jest mitem czy kukłą noszącą rogi i ogon. Szatan dla Jezusa jest rzeczywistym wrogiem zbawienia człowieka. Jezus na pustyni pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy. Kiedy patrzę na Jezusa, nie pytam, czy w XXI wieku post ma sens. Skoro Jezus pościł, to post ma sens. Skoro Jan Chrzciciel przebywał na pustyni, to umartwianie ma sens. Jakie jest twoje postanowienie?