Dziś w Ewangelii Pan Jezus zachęca nas do wytrwałej modlitwy. Posługuje się opowiadaniem o sędzi i ubogiej wdowie. Pod obrazem Sędziego ukrywa się Bóg-Ojciec. Ale jak to ze sobą pogodzić? Przecież taki sędzia, to ktoś najgorszy! Tak, Bóg-Ojciec nie jest zły, niesprawiedliwy lub nieczuły. To my czynimy z Niego niesprawiedliwego sędziego, gdy przestajemy Go widzieć takim, jaki naprawdę jest. „Jezus powiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać”. Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? Jest to pytanie wielce niepokojące i trochę podszyte wątpliwością.