Bardzo zwięzłe stwierdzenia. Słowa skierowane do uczniów. „Kto uwierzy…” Liberalizm religijny. Miałkość przekazu. Odrzucenie „radykalizmu”. Rozmydlenie wartości. Odrzucenie pełnej Nauki. Pycha – pokora. Warunek Miłosierdzia. Moje zadanie.
Bardzo zwięzłe stwierdzenia. Słowa skierowane do uczniów. „Kto uwierzy…” Liberalizm religijny. Miałkość przekazu. Odrzucenie „radykalizmu”. Rozmydlenie wartości. Odrzucenie pełnej Nauki. Pycha – pokora. Warunek Miłosierdzia. Moje zadanie.
Dzisiejsza Ewangelia mówi o ukazaniu się Jezusa Jego wybranym świadkom. Zjawienie Jezusa łączy się z przekazaniem apostołom misji głoszenia Dobrej Nowiny wszystkim ludziom. Powołanie chrześcijańskie z samej swojej natury jest również powołaniem do apostolstwa.
Współczesny człowiek próbuje do maksimum wykorzystać czas, który jest mu dany. Większość czasu poświęcamy na pracę, obowiązki, pasje. Gdzie w tym całym harmonogramie dnia jest czas dla Pana Boga? Człowiek z definicji jest jednością cielesno-duchową. Jeśli zaczynamy zaniedbywać naszą duszę, to pozbawiamy się cząstki naszego człowieczeństwa. „Bez Boga ani do proga!”
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało. Droga do Emaus – ucieczka przed Tajemnicą. Jezus zmienił ucieczkę w pielgrzymkę do sanktuarium odwiecznej prawdy.
Pałające serce uczniów będących w drodze do Emaus w obliczu spotkania Zmartwychwstałego. W jakich okolicznościach nasze serce jest właśnie takie, pałające? Uczucie „pałającego” serca towarzyszy wyjątkowym chwilom naszego życia. Czy kiedy spotykamy się z naszym najukochańszym Ojcem nasze serce jest pobudzone miłością? To jest taki swoisty „papierek lakmusowy” naszej miłości Boga. Oziębłość w relacji do Pana Boga może być bardzo niebezpieczna. Zawalczmy o to, aby Bóg na co dzień zajmował najważniejsze miejsce naszego życia.
W postaci Marii Magdaleny możemy rozważyć dwa poziomy akceptacji naszego Zbawiciela. Dzisiejszy fragment Ewangelii przenosi nas do wiary w zmartwychwstałego Jezusa. Zmartwychwstanie potwierdza prawdę o Boskości Jezusa. Spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną tworzy jakby moment przejściowy pomiędzy dawną obecnością Jezusa, na sposób fizyczny i widzialny, a nową obecnością. Czasem i dziś spotykamy chrześcijan, którzy nie wierzą, że jest coś poza życiem doczesnym, tym samym wątpią w zmartwychwstanie Jezusa. Wielu chrześcijan, którzy dość mają wiary, boi się ją głosić odważnie.
Zdrada Judasza zasmuciła Apostołów. Klęską zakończyła się kilkuletnia zażyłość Jezusa i Judasza. Podobnie zasmuca każdy grzech. Jezus zna zdrajcę. Spożywa z nim posiłki i rozmawia. Kocha go i w każdej chwili czeka na jego nawrócenie. Bóg każdemu daje szansę poprawy, nawrócenia, zmiany postępowania. Czy to wykorzystujemy, by powrócić do Pana, nawet wtedy gdyby przydarzyła się nam mniejsza czy większa zdrada? Każda niewierność jest zdradą miłości. Trwajmy zatem w dobrych postanowieniach i strzeżmy czystości naszych sumień.
Zdrada jest jednym z najtrudniejszych doświadczeń w życiu człowieka. Jezus zapowiada zdradę wśród Apostołów. Ta zapowiedź zdrady dotyczy zarówno Judasza, jak i Piotra. Tak naprawdę każdy z nas jest zdrajcą, kiedy wchodzi w grzech i odchodzi od Boga. Dwa wyjścia: skończyć z sobą albo żałować. Tylko postawa żalu pozwala nam z każdego upadku wyjść zwycięsko z Bogiem.