Dzisiaj chcemy w Chrystusie zobaczyć naszego Króla. Pan zarzuca nam dziś krótkowzroczność, ale jednocześnie zaprasza nas do dialogu miłości. Podejmijmy to wezwanie. Nauczmy się zauważać Jego obecność w drugim człowieku. Pan mówi, że jest głodny. Cierpi głód we wszystkich biednych, którym trudno związać koniec z końcem. Jest wśród nędzarzy i mieszka w domach z kartonów. Pan jest spragniony we wszystkich wołających o sprawiedliwy podział dóbr, we wszystkich odrzuconych i odepchniętych. Cierpi w szkole, domu, na sali sądowej. Pan jest wśród ludzi, którzy wyemigrowali za chlebem, jest w starych i niedołężnych, którzy potrzebują pomocy. Pan jest nagi we wszystkich chrześcijanach wyrzuconych z domów, prześladowanych. Cierpi w naszych braciach w Syrii, Sudanie, Iraku. Cierpi w bogatych krajach Europy, gdy kpi się z krzyża. Pan jest chory we wszystkich cierpiących w szpitalach, przytułkach i hospicjach. Pan cierpi brak wolności tam, gdzie zamyka się Mu usta, by nikt nie słyszał Dobrej Nowiny. Gdzie krępuje się słowo Boże.