Zmęczenie i zabieganie a życie duchowe. Umęczenie grzechem i słabością. Jezus źródłem życia i pokrzepienia na całą wieczność.
Zmęczenie i zabieganie a życie duchowe. Umęczenie grzechem i słabością. Jezus źródłem życia i pokrzepienia na całą wieczność.
Modlitwa człowieka jest odpowiedzią na Boże pragnienie spotkania. Pan Jezus w swym żarliwym zwróceniu się do Ojca uczy, że modlitwa jest wyznaniem miłości. Pan modli się w nas i z nami. Na modlitwie potrzeba być niczym Boży szaleniec, który oddaje ze swego niedostatku wszystko, co ma, bo w Bogu pokłada nadzieję. Modlitwa jest szkołą objawienia: Ojciec chce objawić miłość człowiekowi.
Chrystusowe „biada” to konsekwencja nierozpoznania w Jezusie obiecanego Mesjasza i braku wiary w Niego, mimo licznych znaków i cudów. Jezus, wzywając do nawrócenia, zachęca każdego z nas do weryfikacji własnego życia. Prawdziwa śmierć jest odrzuceniem Boga, odrzuceniem daru zbawienia, który przyniósł nam Jezus. Nawrócić się oznacza rozpoznać w Jezusie jedyne źródło miłości, rozpoznać prawdziwego i niezawodnego przyjaciela. Wezwanie do nawrócenia jest wezwaniem do życia. Chrystus obecny dla nas w tej Eucharystii z troską i miłością pochyla się nad naszymi słabościami i problemami.
Chcemy czynić dobro, a także być blisko Boga i Matki Najświętszej. Jezus nie ukrywa, że Jego wymagania są niełatwe do spełnienia. Znaczenie Góry Karmel w tradycji żydowskiej i chrześcijańskiej. Szkaplerz karmelitański jest nadal popularny. W Eucharystii znajdujemy moc do wypełniania Bożych przykazań.
Prorok uznaje swoją grzeszność i zostaje oczyszczone jego słowo. Nasze słowa też często są „nieczyste”. Chrystus wymaga od nas świadectwa przed ludźmi. Św. Kamil świadkiem miłości do Chrystusa.
Kiedy się modlimy, najpierw powinniśmy sobie uświadomić, że zwracamy się do Boga, Pana wszechświata, który jest, jak powiedział papież Franciszek, kochającym i przebaczającym Ojcem. My jednak w naszych modlitwach często traktujemy Boga jako spełniacza naszych potrzeb, który jest przydatny w chwilach naszej bezradności. Modlitwa jest wtedy używaniem Boga. Prosimy Boga żeby zaspokoił nasze potrzeby. Modlitwa, kontakt z Bogiem, ma zmieniać moje serce. Dobra modlitwa to nie ta, kiedy spełnią się moje prośby. Dobra modlitwa to ta, w której ja się zmieniam. Kiedy wchodzę w sposób myślenia Boga.
W dzisiejszej Ewangelii Jezus wskazuje na siebie jako na główny cel miłości, chce nam przez to powiedzieć: że nie można prawdziwie kochać drugiego człowieka bez Boga, bo kto „nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. Bóg ma być w życiu człowieka wartością najwyższą. Miłość Boga nie ma granic, może przekraczać wszystko. Miłość zaś człowieka jest tylko do pewnej granicy. Co stanowi ową granicę? Słowo „więcej”. Jednym z najbardziej dotkliwych problemów współczesnego nam katolicyzmu jest jego „rozdwojenie”. Istota tej choroby polega na ograniczaniu życia religijnego niemal wyłącznie do codziennego „mówienia” pacierza, „chodzenia” do kościoła w każdą niedzielę i święta, do okazjonalnego przyjmowania sakramentów świętych, a zatem do praktyk czysto zewnętrznych.
Słuchanie nauki Bożej rodzi mądrość. Nie chodzi tu o wiedzę, ale o umiejętność rozeznawania i dokonywania wyborów. Bóg ochrania życie tych, którzy do Niego należą, troszczy się o człowieka. Bóg zaprasza każdego do udziału w swojej chwale. Chce się dzielić z nami swoim szczęściem. Nagrody, które zapowiada Jezus, dotyczą życia wiecznego.