Człowiek schowany przed Bogiem. Człowieku, gdzie jesteś? (Rdz 3,9) – Bóg szukający człowieka. Zacheusz na drzewie – człowiek jest za mały, by zobaczyć Boga. Wstyd – początek nawrócenia.
Człowiek schowany przed Bogiem. Człowieku, gdzie jesteś? (Rdz 3,9) – Bóg szukający człowieka. Zacheusz na drzewie – człowiek jest za mały, by zobaczyć Boga. Wstyd – początek nawrócenia.
W czasach Pana Jezusa sytuacja osób niewidomych była bardzo trudna. Niewidomy, o którym słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii, wierzy w mesjańską misję Jezusa z Nazaretu. Wyrażając swoją wiarę w Jego Boską moc, błaga o uzdrowienie. Wierzy, że Mesjasz może dokonać cudu. Czujemy się bezradni wobec grzechu i ślepoty duchowej. Tylko Chrystus może wyprowadzić nas z ciemności. Dlatego wołajmy do Niego, jak ewangeliczny niewidomy. Zbawiciel dalej uzdrawia. Trzeba się tylko umieć do Niego zwrócić. Zawierzyć Mu swoje troski i trudności. Trzeba umieć przyjąć Jego wolę i mieć silną wiarę.
Każdy sukces poprzedzony jest koniecznością poniesienia wysiłku. Tylko dzięki wytrwałemu dążeniu do realizacji celu człowiek może w pełni dostrzec jego wartość. W wymiarze duchowym człowiek często popada w zniechęcenie. Bł. Karolina wolała złożyć ofiarę z własnego życia niż sprzeciwić wyznawanym wartościom. Poczucie bezpieczeństwa oddala od człowieka potrzebę modlitwy. Człowiek pamięta o Bogu najczęściej w chwili zagrożenia. Bogu podobają się prośby zanoszone w modlitwach.
W czasach Noego ludzie nie byli zbyt religijni, niepomni na związek między ludzkim działaniem i życiem duchowym byli zupełnie nieprzygotowani, kiedy Bóg zesłał potop. Jezus mówi nam dzisiaj, że nasza codzienność i codzienne wybory ściśle wynikają z naszego stanu ducha i są bezpośrednio związane z przyszłym życiem w niebie. Jezus wzywa nas, byśmy poznali Go „o czasie” – abyśmy poznali Boga i podjęli trud nawrócenia już teraz.
"Przemija postać tego świata" (1 Kor 7,31). Przyjdź królestwo Twoje – zapowiedź tego, co wieczne. Wiara – oczekiwaniem na przyjście Oblubieńca. Wierzyć, to powierzyć siebie Bogu na całą wieczność.
W czasach Jezusa trąd był chorobą nieuleczalną. Bardzo ważna w tej historii jest wdzięczność. Tylko jeden spośród dziesięciu uzdrowionych powrócił do Jezusa, by Mu podziękować. Być może podobnie wyglądają nasze modlitwy. Zawsze warto Panu Bogu dziękować i dostrzegać, jak wiele darów od Niego otrzymujemy. Nie tylko te, o które prosiliśmy. Jest ich znacznie więcej.
W czasach Jezusa powszechną praktyką było posiadanie niewolników przez bogatszych gospodarzy. Obowiązkiem niewolników była nie tylko praca w polu i gospodarstwie, ale i przygotowanie posiłków dla panów. Nikt nigdy nie dziękował sługom za ich ciężką pracę. Jesteśmy sługami nieużytecznymi. Względem Boga wykonujemy jedynie nasze powinności, za które nie możemy oczekiwać wdzięczności. Narodziliśmy się po to, by służyć Bogu i czynić dobro naszym bliźnim. Bądźmy gorliwi w tej służbie.
Ile razy trzeba przebaczyć? Liczba siedemdziesiąt siedem w symbolice biblijnej oznacza nieskończoność, a to znaczy, że zawsze trzeba przebaczyć. Mamy przebaczać naszym bliźnim, aby Bóg mógł nam przebaczyć. Przebaczenie jest formą realizacji przykazania miłości bliźniego i dlatego jest tak ważne w życiu ucznia Chrystusa. Przebaczenie jest mądrością. To właśnie ono gasi wszelkie spory i waśnie. Ono prowadzi do zgody i pogłębionej miłości. Brak przebaczenia rodzi nienawiść, która prowadzi do konfliktów, kłótni, wojen. Traktaty pokojowe stają się czystą formalnością, jeśli nie nastąpi przebaczenie płynące z serca.