Gdy czytamy dzisiejszą Ewangelię, może nas zdziwić połączenie tematów. Dlaczego Jezus łączy rozpoznawanie znaków czasu z koniecznością pogodzenia się z przeciwnikiem? Współcześnie mamy doskonalsze przyrządy do prognozowania pogody. Ale czy lepiej rozpoznajemy znaki czasu? Słuchacze Jezusa nie rozpoznawali czasu, który nadszedł: czasu mesjańskiego; czasu, w którym objawiające się w Jezusie Boże miłosierdzie wzywało do przebaczenia bliźnim. Czy my dziś rozpoznajemy czas miłosierdzia? Czy nie wołamy o miłosierdzie Boże, ale jesteśmy wciąż ślepi i nie rozpoznajemy tego, że już najwyższy czas, aby przebaczyć tym, którzy zawinili wobec nas?