Pomysł na wychowanie „bezpłciowego dziecka”, aby nie ograniczać jego możliwości wyboru roli społecznej, wydaje nam się kuriozalny. Tymczasem inny, bardzo podobny pomysł – aby wstrzymać się z wychowaniem religijnym dziecka – często budzi nie zdziwienie, ale aplauz… Jezus chciał, aby dzieci miały z Nim kontakt, błogosławił je i modlił się nad nimi. Chrzest i religijne wychowanie dziecka jest dzieleniem się z nim tym, co mamy najcenniejszego.