Kluczowe dla przypowieści o miłosiernym Samarytaninie jest zdanie: A gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko (Łk 10,33). Ujrzał na własne oczy, ulitował się sercem. Samarytanie byli przez Żydów lekceważeni i pogardzani, a nawet traktowani jak zdrajcy i wrogowie. Wszystko dlatego, że gdy ich królestwo zostało podbite przez Asyrię, zmieszali się z tym narodem, zatracając własną tożsamość. Kontrast w zachowaniu kapłana, lewity i Samarytanina nie może być większy: kapłan i lewita nie kiwnęli nawet palcem; Samarytanin udzielił pomocy. Aktualność przypowieści widać w konieczności weryfikacji naszego myślenia o innych: my często lubimy ludzi szufladkować. Jezus obala takie stereotypowe myślenie, bo ani kapłan, ani sługa domu Bożego, ani Samarytanin nie zachowali się zgodnie z przewidywaniami.