Zdolności i elokwencja połączone z pychą i zarozumialstwem nie przyniosą nigdy dobrych owoców w dziele głoszenia Dobrej Nowiny. Jezus opuszcza miasto, w którym – patrząc po ludzku – osiągnął wielki sukces. Dzięki uzdrowieniom stał się sławny. Celem Jego misji nie było zdobywanie taniej popularności i próżnej sławy. Jezus przyszedł, aby służyć pomocą cierpiącym ludziom. Widząc rzesze ludzi naznaczonych cierpieniem, trzeba przyznać rację doświadczonemu przez życie Hiobowi, który pyta: Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik? (Hi 7,1). Jezus widząc rzeczywistość naszego życia – cierpienia, braki, niepokoje, zagubienie, bezradność, samotność – objawia nam się jako Zbawiciel i Wyzwoliciel.