W historii o synu marnotrawnym jesteśmy świadkami powstania z martwych, świadkami nowego życia. Czy my pragniemy tak radykalnej przemiany? W dzisiejszych czasach takie wydarzenie stałoby się pożywką dla sensacyjnych doniesień, aferą w czarnych barwach ocierającą się o melodramat w scenariuszach medialnych. Dla świata radykalne nawrócenie jest głupotą i śmiesznością. Trendy światowe przemijają. Tylko miłość Ojca niebieskiego jest trwała. Bóg wierzy w człowieka, bo wie kogo i na jaki obraz stworzył, czym to stworzenie ubogacił i w co wyposażył.