Abp Michalik: Ostatnia Wieczerza przewyższa wszystkie wieczerze
Ostatnia Wieczerza jest wyjątkowa. Ona przewyższa wszystkie wieczerze. To święta ofiarnicza Pascha, w czasie której Pan Jezus ustanawia nową ofiarę przebłagalną – mówił abp Józef Michalik w czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej w bazylice archikatedralnej w Przemyślu. Emerytowany metropolita przemyski stwierdził, że gdyby nie Eucharystia, zło już dawno dokonałoby zniszczenia świata.
Mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy Stanisław Jamrozek, a koncelebrowali ją także: abp senior Józef Michalik, abp Adam Szal i bp Krzysztof Chudzio.
Na początku homilii abp Michalik zauważył, że w wielu krajach Wielki Tydzień i poszczególne jego dni nie są określane przymiotnikiem „wielki”, tylko „święty”. - Świętość to zawsze szczyt wielkości. Świętość wiele kosztuje, jest cenna, bo składa się na nią nie tylko solidny wysiłek człowieka, ale rzeczywista pomoc Boga, który jest źródłem świętości – powiedział.
Kaznodzieja podkreślił, że Ostatnia Wieczerza jest wyjątkowym wydarzeniem. - Ona przewyższa wszystkie wieczerze. To święta ofiarnicza Pascha, w czasie której Pan Jezus ustanawia nową ofiarę przebłagalną, zbawczą ofiarę Nowego Testamentu, Nowego Przymierza, które dopełnia się w Wielki Piątek na krzyżu – mówił.
- Potrzeba uniżenia, aby przyjąć tajemnicę wiary, jaką jest obecność Chrystusa w Eucharystii. Obecność ta to realna rzeczywistość – dodał.
Za św. Janem Pawłem II zaznaczył, że ani kapłan, ani żaden chrześcijanin nigdy nie osiągnie pełni swojej godności, jeżeli Eucharystia nie stanie się korzeniem i centrum jego życia. Z kolei przywołując św. biskupa przemyskiego Józefa Pelczara, abp Michalik wskazywał, że „w Najświętszym Sakramencie Pan Jezus dopełnia swego ziemskiego życia”, a Jego miłość „jest cicha, milcząca, bezinteresowna, ale gotowa pomagać ludziom i zawsze skuteczna”. Stwierdził, że gdyby nie Eucharystia, zło już dawno dokonałoby zniszczenia świata.
- Widzimy ile w nas i wokół nas oraz ile w dzisiejszym świecie grzechów, kłamstw, przemocy, nieczystości, nienawiści. Światowe zło dawno by już dokonało samozniszczenia, gdyby nie zbawcza ofiara Chrystusa, którą On każdego dnia nieustannie kontynuuje, nieustannie uobecnia przed Ojcem – mówił.
Były przewodniczący Episkopatu Polski zwrócił uwagę, że „w ofierze Chrystusa jest zarezerwowane miejsce dla nas, na naszą modlitwę, na nasze uczucia, na nasz żal i nasz dowód miłości, na naszą ofiarę”.
Abp Michalik podkreślił, że Boga nie poznaje się tak jak poznaje się wiedzę, czytając książkę, ponieważ Bóg jest osobą. - Poznajemy Go przebywając, rozmawiając z Nim, adorując i słuchając Go, aby potem wypełniać Jego wolę – zaznaczył.
Hierarcha wyraził przekonanie, że „odrodzi się wiara, ożywi się Kościół i wyda zdumiewający owoc świętych ludzi - i już dziś wydaje - wszędzie tam, gdzie pogłębiana jest wiara, gdzie trwa wysiłek oczyszczania sumień przez spowiedź, gdzie czystym sercem przyjmuje się komunię świętą, gdzie księża, zakony i wierni ludzie mają czas na codzienną adorację Najświętszego Sakramentu”.
Jak przyznał, z radością przyjął wprowadzoną przez swojego następcę abp. Adama Szala praktykę, że każdego dnia inna parafia prowadzi całodzienną adorację Najświętszego Sakramentu. - Diecezja adorująca nieustannie Pana Jezusa w Najświętszej Eucharystii to diecezja nadziei – powiedział.
Kończąc homilię, abp Michalik zachęcał do „wytrwania pod krzyżem”. - To znak zbawienia. To droga do ostatecznego zwycięstwa – powiedział. - To nie obietnice ludzkie uratują świat. Świat uratuje Chrystus. Uratuje nas przed największym nieszczęściem, jakim jest wieczne odrzucenie, uchroni nas od chorób i nieszczęść doczesnych. Wszystko staje się możliwe dzięki Chrystusowi, który nas umacnia i który nas do końca umiłował – dodał.
Po homilii odbył się obrzęd Mandatum, czyli symbolicznego obmycia nóg na pamiątkę tego gestu Pana Jezusa. Przewodniczył mu bp Stanisław Jamrozek. Po modlitwie po komunii w uroczystej procesji przeniesiono Najświętszy Sakrament do Ciemnicy.
źródło: kair.ekai.pl
Księża, którzy czytali ten artykuł, czytali również:
Dlaczego lekcje religii powinny być w szkole? I inne kwestie...
Od jakiegoś czasu sporo w przestrzeni publicznej mówi się o lekcjach religii. Pojawiają się bardzo różne głosy w tym zakresie. Niektórzy podejmują temat miejsca lekcji religii, ilości godzin, umiejscowienia jej w planie, inni oceniania, jeszcze inni zadają sobie pytanie, czy nauczyciel religii to w ogóle nauczyciel? Po co w ogóle lekcja religii w szkole? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w poniższym artykule.
Bogobojność. O dojrzałej więzi z Bogiem
Bogobojny to ktoś, kto doświadcza, że Bóg jest jego najlepszym przyjacielem, który go rozumie, kocha i uczy kochać. Być dojrzale religijnym to być serdecznie zaprzyjaźnionym z Bogiem i trwać w Jego miłości. Człowiek bogobojny ufa Bogu w każdej sytuacji. Taki człowiek najbardziej lęka się tego, by przez swoją słabość czy grzeszność nie oddalić się od Boga.
Najnowsze statystyki powołaniowe: 280 nowych kandydatów do kapłaństwa w całej Polsce
Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 280 mężczyzn, o blisko 50 mniej niż rok temu, łącznie na wszystkich rocznikach jest 1690 alumnów - wynika z danych przekazanych KAI przez Konferencję Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych. - Utrzymuje się tendencja spadkowa, co jest odbiciem wyraźnego trendu w młodym pokoleniu, dla którego sprawy religijne odgrywają mniejsze znaczenie - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów.
Wyszukiwarka homilii
Uzyskaj dostęp do:
- 6224 inspirujących propozycji kazań, rozważań,
- 36 scenariuszy katechez,
- 69 materiałów dotyczących zarządzania parafią,
- 38 artykułów poświęconych posłudze spowiedniczej dostosowane do potrzeb spowiadających,
- 331 najważniejszych wiadomości z życia Kościoła.